Złamany Topór

Orkowie i gobliny to plaga Starego Świata. Orkowie są wprost zrodzeni do przemocy, gobliny zaś dla odmiany są mniejsze, ale sprytniejsze. Te agresywne, brutalne, miłujące wojaczkę istoty – nazywane zbiorczo zielonoskórymi – zagnieździły się głównie w podbitych krasnoludzkich twierdzach, ale można je spotkać w całym Starym Świecie. Wielu zielonoskórych mieszka na jałowych terytoriach Złych Ziem, walcząc głównie między sobą i zbierając się w większą armię tylko wtedy, gdy nadejdzie wezwanie do Łaaa!

Dzieje się to teraz. Pora, by zjednoczone pod przywództwem silnego herszta plemiona przemieniły się w falę zielonej śmierci i spustoszyły ziemie tak człeczyn, jak kurdupli! Tego żądają Gork i Mork – a kto sprzeciwiałby się słowu Zielonych Bogóf? No właśnie. Łaaa!

Faction Name Złamany Topór

Campaign wh3_main_combi

Culture wh_main_grn_greenskins

Subculture wh_main_sc_grn_greenskins

Military Group wh_main_group_greenskins

Faction Group wh_main_fact_group_greenskins

Faction Group Name Zielonoskórzy

Legendarni lordowie

• (wh2_dlc15_political_party_grn_grom)
  Podporządkowawszy sobie bretońskie pasmo gór Massif Orcal, Grom łakomym wzrokiem spogląda na resztę świata. „Znajdźta długouchych! Pokażta im, co to ŁAAA!”
  
  Orkowie i gobliny stanowią prawdziwą plagę cywilizowanych ludów, stale napadając, niszcząc i łupiąc. Ich dzikie zastępy zawlekają swe barbarzyństwo do najdalszych zakątków świata. Owe agresywne istoty, potocznie zwane zielonoskórymi, bez ostrzeżenia zbijają się w zbrojne bandy o nieprzewidywalnych celach i zamiarach, albowiem hordy kierują się głównie impulsami i chwilowymi kaprysami. Armie te na ogół tworzą bezładną zbieraninę różnorakich krwiożerczych kreatur, potworów i bestii dowodzonych przez pojedynczego orka lub goblina. W przypadku tych drugich przeważnie trudno o takiego, który pełniłby władzę dzięki „najwielgaśniejszym” rozmiarom, stąd też do wyjątków należy plemię Złamanego Topora, zawiadywane przez goblina o imponujących gabarytach, niejakiego Groma Bebzola.
  
  Grom był niegdyś pomniejszym wodzem bandy goblinów spod znaku Złamanego Topora – mało znanego, zacofanego szczepu grasującego po bezlitosnych, nieurodzajnych ziemiach. Na drogę ku wielkości wkroczył, gdy w ramach zakładu opchał się sporymi ilościami surowego mięsa trolla. W teorii błyskawicznie odtwarzające się cielsko mogło go zabić, rozsadzając od środka, lecz Grom zawsze lubił sobie dobrze się posilić, więc podołał i takim smakołykom. Po wielu dniach ciągłej niestrawności i problemów jelitowych odkrył, że przyswaja mięso trolla plus minus tak szybko, jak się ono regeneruje – o ile jest przejedzony. Potwornie otyły, przepełniony nową energią i apetytem Grom ruszył w świat, by grabić i pożerać, a rozmiarami dorównywał nawet największym orkom. Wykorzystując swe imponujące gabaryty, zaczął władać plemieniem Złamanego Topora, po czym podporządkował sobie kolejne watahy orków i goblinów. Następnie postanowił uderzyć na królestwa ludzi i krasnoludów, siejąc powszechne spustoszenie. W miarę jak dołączały do niego niezliczone zastępy żądnych solidnej bitki i chwały zielonoskórych, jego horda niewyobrażalnie się rozrastała. Pewnego razu, usłuchawszy proroczej wizji swego szamana, Starego Czarnozemba, Grom powiódł swą armię za morze, przypadkowo lądując na tajemniczej, spowitej mgłą plaży. Tak oto trafił na Ulthuan, desantując swe siły na nieprzyjaznych wybrzeżach Yvresse.
  
  Obłąkany szaman twierdził, że kraina elfów wysokiego rodu była wymarzonym kąskiem dla Gorka i Morka, więc Grom z chęcią przystąpił do podboju tych ziem. Przytłoczone przewagą liczebną wroga elfy nie zdołały powstrzymać nieposkromionej hordy w otwartym polu i Grom dotarł do Tor Yvresse, wspaniałego, niedościgłego miasta, którego zagarnięcie odpowiadało ambicjom herszta. Nieprzebrane Łaaa! Groma wlało się za mury zieloną falą. Na widok szalejących pożarów zielonoskórzy zanosili się głośnym śmiechem, prąc i przystając jedynie po to, by dewastować wiekowe posągi, torturować ranne elfy i niszczyć wszelkie wypatrzone symbole cywilizacji. Wtedy to, kiedy metropolia znalazła się na krawędzi całkowitej ruiny, z niebios zaszarżował na gryfie Eltharion, słynny kapitan elfów wysokiego rodu. Walczył zaciekle, a z oczu wyzierała mu żądza zemsty. Wreszcie, jednym celnym cięciem miecza, pozbawił głowy Czarnozemba. Czarownik Złamanego Topora padł martwy, niebo zasnuły burzowe chmury, odezwały się gromy, za Eltharionem zdążały zaś zaprawione w boju posiłki – armia zielnoskórych rzuciła się do panicznej ucieczki. Grom próbował jeszcze nieskutecznie okiełznać pierzchające masy swych sług, po czym sam w końcu ruszył ich śladem.
  
  Król goblinów wciąż pamięta gorycz tej upokarzającej porażki i trawi go niepomierny głód – pragnie zarówno spałaszować wszystko, co trafi w jego tłuste łapska, jak i dać upust swojej żądzy podbojów. Z biegiem czasu Grom ponownie zgromadzi wielkie Łaaa! i powróci na ziemie elfów, by wreszcie zdobyć swój „najwienkszy konsek”!
  
  Łaaa! przeciw Ulthuanowi!
  „Nie bojem siem tych elfiaków. To tylko wyrośniente kurduple”.
  
  Stosunki dyplomatyczne: +0 z elfami wysokiego rodu (-80.0000)
  Globalny czas trwania werbunku: +0 dla wszystkich goblinów (w turach) (-1.0000)
  Ma dostęp do Kotła Groma (1.0000)
  

Mechanika

Łaaa!: wezwij dodatkowych orków i gobliny, by wystawić je przeciw oddziałom wroga.
Podziemne Drogi: zielonoskórzy mogą korzystać z sieci podziemnych tuneli, by ominąć niegościnne obszary i oddziały wroga.
Dostęp do zróżnicowanych oddziałów, w tym agresywnej piechoty, szybkiej kawalerii i potworów.

Faction Group

wh2_dlc09_effect_increase_army_capacity_hidden (9999.0000)
wh2_dlc15_effect_greenskins_waaagh_army_abilities (1.0000)
Przychody z grabienia osad: +0% (100.0000)
Przychody z plądrowania: +0% (100.0000)
Przychody z łupienia osad: +0% (100.0000)
[HIDDEN] Zestaw budynków używany, gdy pojawi się nowa horda dzikich orków (1.0000)
Tarany: +0 dla każdej zbudowanej jednostki oblężniczej (1.0000)
Wieże oblężnicze: +0 dla każdej zbudowanej jednostki oblężniczej (2.0000)